Autor Wiadomość
Lamarath
PostWysłany: Pią 11:16, 11 Sty 2008    Temat postu:

Po jedzeniu i po załatwieniu swoich spraw mężczyźni rozstali się w miłej atmosferze.
Micael wyszedł około 22.30 i ruszył do domu.
Exus
PostWysłany: Śro 0:54, 09 Sty 2008    Temat postu:

- Ty mi wystarczysz, przynajmniej na razie. Będę chciał byś porobił parę zdjęć. To będzie taka pamiątka. Skąd Tyle wiem? Pokaże Ci jak tylko zjemy. Nie można przecież ryzykować, że ktoś nas usłyszy, prawda? – na twarzy pojawił się uśmiech. Dumariel wyciągnął pizze z piekarnika, przekroił na pół i obie porcję położył na stolę po czym podał sztućce.
- Smacznego.
Lamarath
PostWysłany: Śro 0:43, 09 Sty 2008    Temat postu:

- Ja czy Dante? A numer zawsze ten sam... W ogóle, to skąd dowiedziałeś się o "hetmanie"?
Exus
PostWysłany: Śro 0:40, 09 Sty 2008    Temat postu:

- Prawdę mówiąc to wystarczy, że będziesz wykonywał słowną prace... w miejscu wskazanym prze zemnie. Co Ty na to? Nie mam jeszcze wszystkiego obmyślonego, ale jest jeszcze trochę czasu. Masz ten sam numer co ostatnio? – wziął łyk herbaty.
Lamarath
PostWysłany: Śro 0:31, 09 Sty 2008    Temat postu:

- Pewnie znajdę. A co miałbym zrobić?
Micael podniósł naczynie z gorącym płynem i skosztował ździebko.
Co ty kombinujesz Dumarielu?
- Będziemy potrzebować jakiegoś sprzętu, czy tylko to co widać?
Exus
PostWysłany: Śro 0:17, 09 Sty 2008    Temat postu:

- „Pięć sekund” powiadasz... Niesamowite . Ja tam wole swoje szachy… hehe – zaparzył zwykłą herbatę - ile słodzisz ? Ja załapałem się tu jako doktor na uczelnie. Na razie na semestr. Potem się zobaczy. Wracając do naszego hetmana, znajdziesz chwilkę by mi pomóc?
Lamarath
PostWysłany: Śro 0:10, 09 Sty 2008    Temat postu:

- Zwykłą. A kwestia zasad jest dyskusyjna. Nie ma oszustwa w grze w której zasady ustalasz sam. A na świecie, nie tylko gra się w szachy. Tak jak hetman ma mniejsze ograniczenia niż pionek, tak niektórych wiążę mniej "zasad" niż innych. Taka jest smutna prawda. Kiedyś było prościej, były tylko prawa natury i każdy znał je od urodzenia. Potem doszły prawa boskie, co też dało się znieść, bo były w miarę jasne. Ale teraz jest tak, że nie wiadomo jakie zasady obowiązują kogo, co prowadzi do chaosu i poszukiwania "najmniejszej linii oporu. I gdzieś tam dochodzimy do "zasady pięciu sekund".
Exus
PostWysłany: Śro 0:04, 09 Sty 2008    Temat postu:

- hehe... bardzo śmieszne. Nawet jak mają tu swoje „zabawki” to i tak nic nie znajdą. Poza tym to tylko potwierdzało by moją teorię... Jak dla mnie ten zamachowiec to jakiś dzieciak nie znający zasad. Hetman musi trzyma się zasad. Ten kto się ich nie trzyma jest po prostu oszustem, a tylko system stać na „zatrudnianie” oszustów w celu wykradania figur innym graczom. Należy pamiętać, iż na figury patrzą pionki… Mniejsza o to... Pijesz zwykłą, zieloną, owocową czy jeszcze jakąś inną? Mam tu kilka rodzajów? – wyłączył gaz i wyciągnął dwie szklanki z półki – ja lubię owocowe.
Lamarath
PostWysłany: Wto 23:54, 08 Sty 2008    Temat postu:

- Hetmana systemu? Bez przesady, on jest co najwyżej wieżą. A nawet powiedziałbym, że Skoczkiem. Ja byłem kiedyś Hetmanem Systemu. Więc wiem co mówię. Już bardziej Hetmanem jest ten zamachowiec. Widzę, że nic go nie ogranicza. A miejsce do spania mam. Jak zwykle w hotelu - uśmiechnął się porozumiewawczo po czym rozejrzał się po pomieszczeniu. - A ty jak długo tu mieszkasz? Nie zainstalowali ci jakichś podsłuchów i kamer? Wiesz jak system lubi takie zabawki - zażartował nieco.
Exus
PostWysłany: Wto 23:45, 08 Sty 2008    Temat postu:

- Masz racje, szykują się problemy. Mam tylko nadzieję, że one nas nie dosięgną... chociaż z drugiej strony, zawsze chciałem poznać hetmana systemu... być może będzie ku temu okazja... ale mniejsza o to. Masz gdzie spać? Mam tu mnóstwo wolnych pokoi, możesz jeden zająć jak chcesz. Póki co nie żadnego jeszcze nie wynająłem. Jak widać, mam jeszcze kilku przyjaciół którzy o mnie dbają...
Lamarath
PostWysłany: Wto 23:39, 08 Sty 2008    Temat postu:

Micael
16 grudnia 2007, 19.30


- Pewnie niedługo zagramy. Całkiem nieźle się tu urządziłeś. A mnie sprowadza tu praca. Jak zwykle. Do końca roku muszę zrobić kilka zdjęć dla Firmy. Strasznie niewdzięczne zajęcie. Myślałem, że w Japonii będzie spokojnie i miło, a tu takie buty. Wojnę wywołują...
Micael usiadł na krześle dając odpocząć nogom. Nie przepadał za długimi zakupami i centrami handlowymi...
Exus
PostWysłany: Wto 23:36, 08 Sty 2008    Temat postu:

Obaj mężczyźni weszli do domu. Buty zostawili w przedpokoju, a torby i walizki w salonie.
- Wejdźmy do kuchni, tam zawsze najlepiej się rozmawia.
Weszli do kuchni. Dumariel wstawił wodę na herbatę, po czym w piekarniku umieścił mrożoną pizze.
- Powinna być gotowa za parę minut. Zatem drogi przyjacielu, co Cię tu sprowadza? Pamiętasz jak graliśmy w szachy? Myślę, że będziemy musieli to powtórzyć niebawem...
Mam nadzieję, że nie zapomniałeś podstawowego algorytmu...
Exus
PostWysłany: Wto 23:36, 08 Sty 2008    Temat postu: Dom Dumariel'a

Mieszkanie dwupiętrowe.
Na parterze znajduje się przedpokój, na końcu jest kuchnia. Po lewej stronie znajduje się salon(szklany stół, półki z książkami, plazma). Dalej po prawej i po lewej stronie są pokoje(ten po prawej zawsze zamknięty). Trochę dalej po lewej stronie schody na pierwsze piętro i łazienka.
Na pierwszym piętrze znajdują się trzy pokoje, sypialnia i łazienka oraz wejście na strych. Zarówno pokoje jak wejście na strych są pozamykane. Klucze oczywiście ma przy sobie Dumariel Smile
W domu znajduje się dużo obrazów, luster i dywanów.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group