Park

MASTER · młot na czarownice

Yondaime też zaczął patrzeć na gwiazdy w myślach wymawiał kolejne konstelacje jakie zauważył: Kasjopeja, mały wóz, duży wóz
Pamiętam te noce kiedy tata uczył mnie na pamięć wszystkich konstelacji wtedy była taka cisza i spokój żadnego zgiełku ani służby spokój i cisza
Oczy Yondaime powoli się zamykały aż w końcu położył głowe na kolanach Zugaia i zasnął

Sophia · Twórca nowego ładu

Co do cholery?! Czy ja wygladam jak poduszka?!
Zugai delikatnie szturchnął Yo.
- Nie śpij bo cię ukradną.

MASTER · młot na czarownice

-Ty chyba byś na to nie pozwolił a pozatym każdy bandyta wie do kogo należe i nie waży mnie się nawet tknąć choćbym miał przy sobie niewiadomo jakie skarby a pozatym jesteś zimny a ja lubie zimno
Yondaime wtulił się w kolana Zugaia i ponownie zaczął drzemać

Sophia · Twórca nowego ładu

Ty mały, wredny.... AAAGR!
- A śpij jak chcesz.....
Zugai zaczął głaskać Yondaime po włosach.
Uspokój się, spoookóój.... Nie zawal tej znajomości, jasne?

MASTER · młot na czarownice

Yondaime leżał tak nawet sam nie wiedząc ile w końcu otworzył oczy głowa zugaia leżała na jego głowie. Zaczeło świtać i widać było że oboje spędzili tu nie mal cała noc
-Zugai obudź się

Sophia · Twórca nowego ładu

Zugai niemrawo otworzył oczy.
- Hmmmm? Coo? - wymamrotał sennie, trąc oczy. Zamrugał.
- Co ja nadal w parku jestem?

MASTER · młot na czarownice

-Widocznie oboje przysneliśmy. Lepiej się zbierajmy już Zugai

Sophia · Twórca nowego ładu

-Tyyaa.... - wymamrotał, podnosząc się.
Jeszcze tego brakowało, żebym jak menel spał. - warknął w myslach, idąc w drogę powrotną.

MASTER · młot na czarownice

Yondaime ruszył wraz z Zugaiem
-Odprowadze cię przynajmniej do domu to przecież przezemnie zasnąłeś w parku

Sophia · Twórca nowego ładu

Zugai uśmiechnął się lekko.
- Skoro chcesz.... - powiedział, idąc w stronę swojego domu.

MASTER · młot na czarownice

-To jest najciekawsza rzecz jaka przychodzi mi teraz do głowy

Sophia · Twórca nowego ładu

Po drodze do mieszkania Zugai rozmawiał z Yondaime.
W końcu jednak staneli przed drzwiami. Czarnowłosy pożegnał się z Uzumakim i wszedł do środka.

MASTER · młot na czarownice

Miałem nadzieję że mnie zaprosi ale coż
Yondaime ruszył w kierunku swego domu i zauwarzył że nie mieszka tak daleko od Zugaia jakieś 10 min drogi

Melania · sprawiedliwość

- Ale dziś mamy piękną sobotę.

Rzekła do siebie dziewczyna i uśmiechnęła się. Nie była podobna do żadnej z japonek, które mijała. Wyróżniała się wszystkim, od nieprzeciętnego wzrostu, po nienaturalne czarne oczy. Jedynie strój czarnej gotki był pospolity w miejscu jej obecnego zamieszkania.
Kierowała się w stronę schroniska dla zwierząt.
Szła wolno, podziwiała otaczającą ją przyrodę.

MASTER · młot na czarownice

Yondaime był w parku dziesięć minut przed dwudziestą. Stanął przed fonntaną przypomniała mu się jego pierwsza randka z Noichim.
Byłem wtedy taki szczęśliwy, on nie był taki zły a ja go naprawde kochałem mimo iż tego tak nie okazywałem. Bez niego moje życie nie ma sensu.
Yondaime nie zastanawiając się ani chwili włożył głowe do fonntany chciał się utopić.